Ostatni weekend spędziłem w Otztal. Tamtejsze ośrodki są dość znane, ale pozwolę sobie podzielić się refleksjami
W Soelden widać intensywny marketing związany z tym, że na Gaislachkogl kręcono sceny do filmu „Spectre” z Jamesem Bondem. Sam wcześniej tego filmu nie widziałem, ale przy okazji wizyty w Soelden obejrzeliśmy sobie to dzieło. Samego Soelden w nim za dużo nie ma, ale dział marketingu ostro spienięża wizytę Daniela Craiga i już w tym roku otwierają jakieś centrum poświęcone temu filmowi. Swoją drogą, to nie pierwszy raz kiedy James Bond odwiedza góry. W „Spectre” na nartach nie jeździł, ale jest odcinek, gdzie Roger Moore śmiga na nartach, a gonią go paralotniarze z karabinami maszynowymi.
Narciarsko Soelden jest oczywiście znane i lubiane. Sam bardzo lubię zjazd z Gaislachkogl i unikam zjazdu do Giggijoch, gdzie tłoczą się tabuny ludzi. Najśmieszniej było gdy przy tej ostatniej stacji pojawiła się nagle bardzo gęsta mgła i jechało się klucząc między szkółkami czy nawet zrezygnowanymi narciarzami schodzącymi po stoku na piechotę.
Po 10 latach odwiedziłem Tiefenbach Gletscher – narciarski tunel prowadzący do niego nie wzbudza już takich emocji jak wtedy, gdy był jedyną trasą prowadzącą do lodowca, choć to nadal ciekawe przeżycie.
Po raz pierwszy odwiedziłem Hochgurgl-Obergurgl. Było miło. Przy jednej ze stacji można odwiedzić kolekcję starych motocykli, przy innej – ekspozycję poświęconą lodowcom. Można z niej się dowiedzieć, że 1m błękitnego lodowca powstaje z 10m śniegu. Oczywiście jak lodowiec rośnie, a nie topnieje ;(
Pozytywnie zaskoczył mnie brak dzikich tłumów w restauracjach. Nie zmieniło się to, że nadal w Soelden serwują świetną pizzę, może to wpływ tego, że Włochy są tak blisko? Pizza była fajna też dlatego, że jedną najadały się dwie osoby, co było bardzo ekonomiczne
Nie zdążyliśmy odwiedzić mniejszego ośrodka Hochoetz, bo ostatniego dnia zdecydowaliśmy się na poranną wizytę w termach Aqua Dome. Było rewelacyjnie! Wróciłem już do pracy, ale gdy wspominam jak leżałem w gorącej, słonej wodzie, podziwiając otaczające mnie szczyty, majaczące w chmurach, to od razu czuję się zrelaksowany. Najwięcej osób odwiedza termy wieczorem po nartach, ale gorąco polecam wizytę rano! Brak ludzi i piękne widoki!